Wiosennie mi, czyli zdobycze kwietnia 2019.
Bardzo chciałam ograniczyć moje zakupowe szaleństwo, niestety ilość pozycji, jaka interesuje mnie i mojego ślubnego powoli staje się „niekończącą się opowieścią”. ;) Do tego na horyzoncie wciąż „jak grzyby po deszczu” wyrastają nowi autorzy i tak mimo obietnicy ograniczeń zakupowych, w koszyku zakupowym ląduje przynajmniej osiem pozycji. Do tego dochodzi jeszcze kilka pozycji recenzenckich i moja biblioteczka powoli zaczyna pękać w szwach, a lista półkowników przyjmuje już wartości krytyczne. ;) Podobno jednak od przybytku głowa nie boli, więc zdobycze kwietnia 2019 prezentują się tak. ;)
Pierwszy tom z przygodami Morrigan Crow był fantastyczny, dlatego koniecznie w moich rękach musiała znaleźć się kontynuacja, która trafiła do mnie wprost od Wydawnictwa Media Rodzina.
Zachwyciłam się Ósmym życiem autorki, więc jak tylko doszły mnie słuchy o kolejnej książce spod pióra Nino Haratischwili nie mogłam sobie odmówić. Książka przybyła do mnie od Wydawnictwa Otwarte.
Kończą mi się książki Jo Nesbo. ;) Dlatego postanowiłam spróbować co do zaoferowania ma Lars Kepler. Książka przybyła do mnie od Wydawnictwa Dolnośląskiego.
Myślę, że tego zakupu nie muszę komentować. :D
Ślubny stwierdził, że dobrze by było mieć Dicka na półce. No i tak pomalutku dorzucam po książce do koszyka. ;)
Kolejna książka spod pióra jednego z uwielbianych przeze mnie pisarzy. Oczywiście nie mogło zabraknąć jej w koszyku zakupowym i na półce. :D
Kolejna pozycja z serii. Ślubny jest na bieżąco, ja sto lat za… ;)
Noczkin jest jednym z moich ulubionych autorów, z którym lubię spędzać czas po drugiej stronie kordonu.
Pozwolę sobie zacytować moje słowa z poprzedniego miesiąca. ;)
W ostatnich dniach kwietnia od Wydawnictwa Uroboros przybyły dwa tomy wieńczące cykl Szklany Tron. :D
A jak Wasze zdobycze kwietniowe zdobycze?
Dużo znajomych nazwisk, ale pokrywa nam się tylko Ursula ;)
Udanego maja! I dobrego wypoczynku :)
Pokryłby się i Gołkowski gdyby miał premierę kilka dni wcześniej, a tak to się “nie załapał” na kwiecień. ;)
Wzajemnie. :D
Dwie pozycje się nam pokrywają. Też mam WUndermistrza i też mam Do gwiazd (drugi tom po angielsku w tym roku). No i oczywiscie bede miala Królestwo Popiołów :D
“Do gwiazd” po angielsku – fajnie. :D No i patrząc na ogólny rozrachunek, to sporo się tego nam pokrywa. ;)
Ależ piękny stosik! Ja już jestem po lekturze “Do Gwiazd” i polecam, bardzo sympatyczna młodzieżówka. I czekam na Twoja opinię o nowej le Guin!
Sanderson zawsze pisze sympatyczne książki (albo ja jestem już mało obiektywna ;)). :D
No, ale w końcu na coś trzeba pieniądze wydać, więc najlepiej na książki :) W planach mam “Do gwiazd” Sandersona. Nie czytałam jeszcze żadnej młodzieżówki tego autora, ale mam przeczucie, że sobie poradzi :)
Również uważam, że ten nałóg jest dość zdrowy, chociaż podczas podczas przeprowadzek bywa również nieco ciężki. ;)
Ja właśnie zaczęłam Mścicieli Sandersona – pierwszy tom “łyknęłam”, więc w młodzieżówkach Sanderson też daje radę. ;)
Rewelacyjnie to wygląda,a przyjemność z kupowania a później czytania ze hohohohoooo… U mnie kilka w kwietniu wpadło w moje ręce , jednej jestem ciekawy najbardziej (czeka w kolejce) Grzegorz Brudnik “Fracht”
Teraz czekam na hity maja
Portfel widzi tę przyjemność trochę inaczej, ale nie dopuszczam go do głosu. ;)
Ten “Fracht” widzę, że to druga odsłona cyklu dość dobrze ocenianego – może dopiszę do mojej “tyci” listy. :P