Poniżej zera Dana Smitha — czyli mrożący krew w żyłach thriller młodzieży.
Muszę przyznać, iż w tym roku zima nie do końca dopisała. ;) Jest luty, a za oknem panuje iście wiosenna atmosfera z temperaturą sięgającą 15°C. Dlatego też postanowiłam poczuć choć trochę mrozu na moich policzkach, sięgając po młodzieżowy thriller o chłodnym tytule Poniżej zera brytyjskiego autora Dana Smitha, który specjalizuje się w historiach przygodowych dla młodszych czytelników, a także lubi od czasu do czasu popełnić również jakiś thriller dla dorosłych. ;)
Kierunek Antarktyda i Baza Zero.
Zak, u którego wykryto szybko postępującego guza mózgu, zamiast zażywać słońca i wylegiwać się na plaży, wyrusza na wakacje wraz z rodzicami naukowcami oraz siostrą May do Bazy Zero na Antarktydzie.
Niestety ekscytująca wycieczka od samego początku jest jedną wielką katastrofą. Katastrofą, którą ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe rozpoczęło awaryjne lądowanie wraz z rozbiciem wiekowej maszyny pilotowanej przez szalonego rosyjskiego pilota. Gdy już wydawało się, że gorzej być nie może to tuż po przekroczeniu progów Bazy okazało się, iż nie działa elektryczność, a po zamieszkałej ją grupie ludzie przygotowującej się do skolonizowania Marsa wszelki ślad zaginął. Na podłodze zaś porozrzucane są tajemnicze owadzie pancerzyki.
Do tego jakby problemów było mało, Zak próbując rozwikłać zagadkę zaginięcia załogi, zaczyna doświadczać dziwnych wizji, które wszystko wskazuje na to, iż nie są objawem jego choroby. Czy Zak odkryje, gdzie zaginęli mieszkańcy Bazy Zero i odkryje tajemnicę owadzich pancerzyków?
Mroźno i klimatycznie.
Nie spodziewałam się tego, ale wsiąknęłam od pierwszej strony. :D
Ta groza, niedopowiedzenia i ciężki klimat wylewający się z kart książki powodował, iż ciężko mi było się od niej oderwać i wręcz czułam, jak arktyczny mróz powoli przenika, mi przez palce. ;) Wszystko dzięki dynamicznej akcji i tajemnicy, która powoduje, iż cały świat momentalnie zawęził mi się do Bazy Zero, a ja sama miałam wrażenie, że tylko czekam momentu, w którym wyskoczy przysłowiowy stwór z szafy. :)
Poznajcie Zaka. :)
Jednak poza niesamowitym klimatem chyba najbardziej za serce chwyciła mnie kreacja głównego bohatera. Dzieciak, żyjąc z „wyrokiem”, nie poddaje się. Jest zdeterminowany, samodzielny i do tego bardzo inteligentny. Owszem boi się o to, że jego życie może skończyć się przedwcześnie, ale nie chce epatować słabością i wykorzystywać sytuacji. Za to ze wszystkich sił stara się żyć i swoją postawą oraz hartem ducha po prostu zaraża.
Podsumowując. Poniżej zera Dana Smitha to fantastyczny młodzieżowy thriller o niezwykłym, mroźnym klimacie, który nie tylko pobudza wyobraźnię, ale także ukazuje piękną więź między rodzeństwem. Nie zaprzeczam, że w niektórych momentach cała historia może wydawać się trochę infantylna, ale nie przeszkadza to absolutnie w odbiorze książki, która może się podobać szczególnie fanom fantastyki i lekkiego science fiction.
Polecam młodym nie tylko ciałem, ale również duchem! :D
No Comment! Be the first one.