Cykl: Przedksiężycowi # 3: Przedksiężycowi III

Przedksiężycowi III Anna KańtochGrand, czy nie grand finale w Lunapolis — Przedksiężycowi III Anna Kańtoch.

Pierwsze dwie odsłony cyklu Przedksiężycowi Anny Kańtoch — pisarki i orientalistki, laureatki nagrody Europejskiego Stowarzyszenia Science Fiction dla najbardziej obiecującego młodego twórcy, oraz trzykrotnej zdobywczyni nagrody Zajdla — „powaliły mnie na kolana” i oczarowały swoją nieszablonowością. Czy Przedksiężycowi III podtrzyma dobrą pasję serii i zakończy całość „z przytupem”?

Lunapolis wita po raz trzeci.

W mieście, w którym o życiu i śmierci decydują tajemniczy Przedksiężycowi. W mieście, w którym sztuka i doskonałość są najwyższym wyznacznikiem, duszoinżynierowie „projektują” dzieci na zamówienie, a genozmiany są na porządku dziennym. I w końcu mieście, w którym w ludziach „coś pękło” i nie chcą dalej oczekiwać zapowiadanego Przebudzenia w niepewności i strachu o własne życie.

Wątki splecione.

Długo zastanawiałam się co napisać o tym finale, żeby nie zdradzić zbyt wiele i nie popsuć Wam zabawy podczas czytania ostatniej odsłony cyklu.

Więc króciutko.

Wszystkie wątki główne i poboczne w końcu łączą się w jedną wielką logiczną całość. Traci na tym troszeczkę tempo akcji w kilku miejscach (w stosunku do Przedksiężycowych II), jednak nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze książki. Trzeba przygotować się za to na kilka zwrotów akcji po których „zbieramy szczękę z podłogi”, no i przynajmniej dla mnie w ostatniej odsłonie na czoło wśród bohaterów wysuwa się kapitan Tellis.

Przedksiężycowi III Anna KańtochJeżeli chodzi o innych bohaterów, to bardzo spodobało mi się to, jak autorka potraktowała i w zasadzie zamknęła relację Kairy i Finnena. Daniel też pokazał się z fajnej strony, jedynie zabrakło mi trochę Brina Issy — nie żeby gościa nie było, ale oczekiwałam, że będzie go po prostu więcej. Choć może z drugiej strony taka „nutka tajemniczości” i niejednoznaczności tylko dodała tej postaci +5 do zajebistości. ;)

No i jeszcze zakończenie. Intryguje, daje do myślenia i na długo pozostaje w głowie.

Podsumowując. Przedksiężycowi III Anny Kańtoch, to bardzo dobre zamknięcie cyklu, a cała seria to iście „smakowity kąsek”, ale co ja Wam tu będę więcej pisać — po prostu sięgnijcie po trylogię i przekonajcie się sami. :)

O książce możecie również przeczytać na blogach:
Dowolnik;
Książka to okno na świat;

4 komentarze

Dodaj komentarz

*

Wyrażam zgodę