Cykl: Lipowo # 4: Z jednym wyjątkiem

Partia szachów i gaz bojowy – Z jednym wyjątkiem Katarzyny Puzyńskiej.

Pogoda sprzyja bieganiu, a co za tym idzie, sprzyja również moim spotkaniom z bohaterami Sagi o policjantach z Lipowa. Wkręciłam się w tę całą aferę z rudą Weroniką, starszym aspirantem Danielem Podgórskim, upierdliwą Klementyną no i „świeżą” w całym zestawieniu Emilią Strzałkowską, do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie przebieżki bez rozwiązywania ich problemów. ;) Zatem czas na czwarte spotkanie z bohaterami cyklu Katarzyny Puzyńskiej pod tytułem Z jednym wyjątkiem.

Kwiaciarka z Żabich Dołów.

W Żabich Dołach umiera wiekowa kwiaciarka. Niby normalna kolej życia, ale wezwanej na miejsce sanitariuszce pogotowia coś nie pasuje i postanawia włączyć w całą sprawę policję. Wszystko wskazuje na to, iż kobieta zatruła się gazem bojowym z I Wojny Światowej, a do tego na jej piersi ktoś wytatuował dziwny napis. Przed Klementyną i Danielem trudny orzech do zgryzienia. Kto mógł chcieć śmierci samotnej, starszej pani? Czy pozostawiona i niedokończona na stole partia szachów ma jakieś znaczenie?

Gambit królewski.

Cztery spotkania w Lipowie i cztery bardzo udane. Przy czym to ostatnie kupiło mnie całkowicie wpleceniem w całą kabałę szachów i „Nieśmiertelnej partii” rozegranej pomiędzy Adolfem Anderssenem a Lionelem Kieseritzkym. Sama może wielką mistrzynią szachów nie jestem, nie interesuję się również samą grą tak, by pochłaniać jej historię, ale czasem zdarza mi się wyciągnąć szachownicę i rozegrać partyjkę lub dwie. Dlatego też z wielką przyjemnością dowiedziałam się dzięki retrospekcjom kilku szczegółów z szachowego świata. Trochę też zmobilizowałam się, żeby dowiedzieć się nieco więcej o tym temacie.

Zagadka i pary.

Sama zagadka kryminalna bardzo dobrze przemyślana i poprowadzona. Wszystko miało swoje dokładne miejsce, czas i co najważniejsze tempo. Nie za szybko nie za wolno. Ot, tak w sam raz.

Miałam też trochę wrażenie, że autorka chciała dać tym razem czytelnikom fory. Retrospekcje były bowiem tak sugestywne, że aż ciężko było „patrzeć” na to, jak wręcz męczą się z tymi puzzlami Klementyna, Daniel, Emilia i Marek. No i przy tej czwórce zostając. Po raz pierwszy tak wyraźnie nastąpił podział pracy przy śledztwie. Do tej pory „pary” bywały dobierane podczas porannych odpraw, a teraz wytworzyły się zespoły, które współpracując, wzajemnie się docierają i później w przyszłości takie postawienie sprawy może mocno zaprocentować.

Obyczajowo.

Też się sporo dzieje. Daniel poczuł powiew wiosny i postanowił oświadczyć się Weronice. A Klementyna… Jednak nie zdradzę i sami będziecie musieli odkryć cóż takiego zadziało się w życiu pani komisarz. :)

Podsumowując.  Z jednym wyjątkiem Katarzyny Puzyńskiej, to kolejny dobry kryminał z bardzo sympatycznym wątkiem obyczajowym spod pióra autorki. Oczywiście jego głównym mankamentem nadal są irytujące powtórzenia, ale słuchając audiobooka w wykonaniu fenomenalnej Laury Breszki, staram się od tego Czekaj. Stop. po prostu odcinać. Więc jeżeli macie ochotę na dobry kryminał z ciekawymi bohaterami, to zapraszam Was do Lipowa. :)

O książce możecie również przeczytać na blogach:
3telnik;
Kącik z książką;
Z książką w ręku;
Z pasją o dobrych książkach.