Ku twej wieczności 01 Yoshitoki Oima.
Od razu biję się w pierś. Wiem, że chciałam w tym roku pisać więcej o przeczytanych mangach i obejrzanych anime, ale jakoś nie do końca było mi z tym po drodze. ;) Mam nadzieję, że Ku twej wieczności 01 Yoshitoki Oima przełamie moją niemoc w tym kierunku i od teraz będziecie mieli okazję, chociaż od czasu do czasu przeczytać tu coś poza książkowego. ;)
Byt, który uczy się zmieniać kształt.
Daleka, mroźna Północ. Wędrująca po świecie kula, ciesząca się nieśmiertelnością, spotkała na swej drodze konającego wilka i przybrała jego postać. Postać, dzięki której poznała chłopca, który po śmierci dziadków mieszka sam w opuszczonej wiosce. Mieszkańcy tej mroźnej osady już dawno spakowali walizki i ruszyli w poszukiwaniu rajskiej krainy. Obiecali wrócić, ale wszelki ślad po nich zaginął.
Teraz chłopiec po powrocie swojego przyjaciela wilka postanawia również wyruszyć w podróż do krainy „mlekiem i miodem płynącej”. Czy chłopcu i nieznanemu bytowi uda odnaleźć rajską krainę?
Kreska, miód na moje serce. :D
To moja pierwsze spotkanie z Yoshitoki Oima. Muszę przyznać, że sposób przedstawiania i kreska bardzo mocno chwyciły mnie za serducho. Autorka bowiem ma niezwykły dar, dzięki któremu spod jej ołówka wychodzą obrazki nie tylko realistyczne, ale również pełne szczegółów i doskonale odwzorowanej mimiki bohaterów.
Na duże uznanie w mojej ocenie zasługuje również tło oraz dynamika postaci. Wielu mangaków bowiem świetnie sprawdza się przy rysunkach „statycznych”, a gdy zaczynają pojawiać się dynamiczne sceny, kreska pozostawia wiele do życzenia. Yoshitoki Oima w obu przypadkach radzi sobie świetnie.
Fabuła…
Fabuła również zrobiła na mnie spore wrażenie. Jest mocno niestandardowa i wręcz czuć, że wyobraźnia autorki jest niczym nieograniczona i w każdej chwili może nas czymś zaskoczyć. Do tego mocno podobała mi się perspektywa, z jaką Yoshitoki Oima przedstawia nam ten wykreowany fantastyczny świat.
Podsumowując. Ku twej wieczności 01 Yoshitoki Oima to kawał dobrego komiksu, który zwiastuje całkiem przyjemną mangę w klimacie fantastycznym. Jeżeli macie ochotę sięgnąć po mangę – nie będziecie tym tytułem zawiedzeni.
4 komentarze
Katarzyna Abramova
22 listopada 2018 at 16:42Cieszę się, że Ci się spodobała :) Drugi tom też zaskakuje i to nieźle :)
Sylwka
22 listopada 2018 at 18:50To dobrze. Zapewne w weekend go przytulę. :D
Ewelina - Gry w Bibliotece
28 listopada 2018 at 08:25Ajajaj… ja w sumie w życiu żadnej mangi z prawdziwego zdarzenia nie czytałam, ale tę bym chciała. Do kolorowania :D śliczna kreska.
Sylwka
28 listopada 2018 at 18:08Nie daj się wciągnąć jak ja, Twój portfel zacznie jęczeć w męczarniach. ;)