Upalne zdobycze sierpnia 2018. :D
To miał być miesiąc Immersji, która przybyła do mnie do Bratysławy dokładnie pierwszego sierpnia. ;) Ze względu na rozległe wakacyjne plany i ilość kilometrów do przemierzenia, Bielsko zostało odłożone na wrzesień. Jednak życie jest pełne niespodzianek i to „Bielsko” w sierpniu postanowiło odwiedzić nas. Przy okazji nie zapomniało zabrać ze sobą małego pudełeczka z kilkoma książeczkami, które zamówiłam wcześniej. Dzięki temu zdobycze sierpnia 2018 prezentują się tak. ;)
Nowość, która przybyła do mnie od Wydawnictwa Uroboros ze smaczkiem rodem ze Sword Art Online czy Log Horizon.
Mag wie jak skutecznie wyciągać ode mnie pieniądze. Kolejna trylogia wydana w komplecie, której nie mogłam się oprzeć.
- Wieża koronna;
- Róża i cierń;
- Śmierć Dulgath.
Tom III z Takeshi Kovacs’em w akcji. Jeszcze niestety nie udało mi się sięgnąć po pierwszy, ale ślubny jest na bieżąco. :D
Artefakt i zakończenie cyklu Hyperion. Teraz już nie mam wymówki, będę musiała „otoczyć go miłością”. ;)
A jak wyglądają Wasze sierpniowe zdobycze?
Piękny stosik :) Triumf Endymiona właśnie jedzie do mnie od Maga, mam nadzieję, że dojedzie faktycznie ;) bo przerwa od lektury pierwszego tomu robi się coraz dłuższa. Od Immersji, jak wiesz, odbiłam się z łoskotem i jest to moje rozczarowanie roku… Za to ogromnie kusi mnie Sullivan i troszkę zazdroszczę tej pięknie wydanej trylogii.
U mnie jak na razie dwa rozczarowania roku Brett i “Otchłan” oraz Nora K. Jesmin i “Kamienne…”.
Tego Sullivana też sobie zazdroszczę, bo jak na razie pozostanie w brygadzie “półkowników”. Niestety nie mieści mi się w tym roku na agendzie. ;)
Ekhem, zapraszam na nowy wpis, w którym przekonasz się, że niektórzy ludzie (czytaj: ja) nie mają za grosz opanowania^^;;;
Zdobycze prezentują się pięknie, a ja najbardziej czekam, aż otoczysz miłością Hyperiona i podzielisz się swoimi wrażeniami:)
Jestem pocieszona, że ktoś z takim zaangażowaniem pobija moje rekordy. ;)
Widzę, że zakupowo równie udanie, jak czytelniczo. Super i oby tak dalej :)
Dzięki. :D
A ja się zbieram za “Upadek Hyperiona” i zebrać się nie mogę. Ale za to dziś chcę skończyć “Ciężkie próby” Nagaty – od lipca je czytam. XD
Do mnie przyszło trochę książek, choć kupiłam tylko jedną – Mroza, bo był na promocji [10zł], a obiecałam sobie, że w takiej sytuacji sprawdzę go raz jeszcze. W ogóle wczoraj trafił do mnie mój pierwszy Lovecraft i cieszę się z tej książki jak dziecko. Mam ochotę rzucić wszystko inne i go czytać, ale chyba najpierw lepiej skończyć to, co mam zaczęte. No i po niej przynajmniej jeden recenzencki tytuł ogarnąć. XD
Ja się tak ciągle zabieram za “Hyperiona”. Już ściągam go z półki, ale potem sobie myślę “może pierwsze jednak skończę tę książkę” i tak w kółko. :D
A którą książkę Mroza kupiłaś? Ja na razie odstawiłam autora na tor boczny. Te wszystkie nowe książki widać, że wydawane są za szybko.
Twoje zdobycze, jak zawsze wyglądają pięknie :P. U mnie przybyło 5 książek. Najbardziej ucieszył mnie przedpremierowy egzemplarz W żywe oczy, który pięknie uzupełni się wizualnie z zeszłoroczną Lokatorką :P.
Już druga książka autorki, a ja dalej “Lokatorki” nie przeczytałam.
Lokatorka powinna Ci się spodobać, bo ostro ryje w mózgu, jak przystało na dobry thriller :P. Serio, polecam obie książki autora. Delaney piszę tak świeżutko przełamując wszystkie znane mi do tej pory schematy, a fabuła jego thrillerów przywodzi na myśl dzieło sztuki (tak pozytywnie, żeby nie było :P)
Ty zła, Ty niedobra. Tak sobie spokojnie odkładałam na później, a teraz mnie nęci tak bardzo, że już wyszukuję jakiejś promki na ebooki.
U mnie dosyć skromnie, ale uzbierało się trochę książek i… komiksów (te za sprawą Pawła z Seczytam, niedobry!). Tym razem wyjątkowo chyba nic nam się nie pokrywa, przynajmniej na razie, bo Triumf Endymiona jeszcze do mnie nie dotarł ;)
Też zaglądałam na te komiksy za namową Pawła, ale ostatecznie się nie skusiłam. Prawdę mówiąc zdecydowało miejsce na półce i lenistwo w kwestii reorganizacji. :P
He, ja zrobiłem dokładnie ten sam “wynik” w sztukach co w lipcu. Ale proporcje książki – komiksy tym razem nieco bardziej korzystne dla książek.
No nie mów, że kupiłeś w tym miesiącu mniej komiksów. :o
Jestem zawiedziona Twoją postawą. ;)
Ach ten Mag. :D
Ach ten Mag to mało powiedziane. ;)
Nic sobie nie kupiłam, ale za to trochę wypożyczyłam i w najbliższym czasie zabiorę się za “Głoszącą kres”, “Łaskawszego niż samotność” i dwa reportaże. Chciałabym za to coś sobie sprawić we wrześniu lub październiku, ale jeszcze nie jestem pewna co.
Zastanawiam się, jak wypadnie w twojej opinii “Immersja”, bo jeszcze nie słyszałam żadnych głosów o tej książce; po “Triumf Endymiona” na pewno sięgnę, gdy przeczytam drugą i trzecią część cyklu (“Hyperion” był świetny!), natomiast przygodę z Takeshim Kowacsem zakończyłam na pierwszym tomie – trochę mnie zawiódł.
Miłego zaczytania :)
“Immersję” już czytałam. Opinia jest na blogu (https://unserious.pl/2018/08/immersja/).
Cykl Hyperion będę dopiero zaczynać, zaś co do Takeshi Kovacsa, to ślubny nie narzeka, a u mnie pewnie jeszcze trochę potrwa zanim sięgnę po tę serię. :)