Podsumowanie miesiąca maj 2018.
Od dłuższego czasu w głowie kiełkowała mi myśl, żeby zebrać się w sobie i zrobić na koniec każdego miesiąca małe podsumowanie. W sumie zabierałam się za to całe przedsięwzięcie już dwa razy. Choć może zabierałam się to zbyt wielkie słowo. Powinnam raczej napisać, iż zaplanowałam początek już dwukrotnie. Powiem tylko, że wpis nie pojawił się po pierwszym miesiącu tego roku, ani po trzecich urodzinach bloga. Jednak nadejszła wiekopomna chwila i podsumowanie miesiąca maj 2018 właśnie otwiera nowy rozdział w życiu bloga. ;)
Jeszcze trochę pomarudzę… ;)
Maj był dla mnie intensywny zarówno pod względem zawodowym, jak i prywatnym. W pracy klasyczny kocioł plus wyjazdowe delegacje, podczas których wiedziałam, że nie będzie zbyt wiele miejsca na czytanie. Prywatnie poza niezwykle pozytywnymi rzeczami takimi jak poznanie na żywo dwóch świetnych blogerek Agaty z Agata czyta książki i Anny z Chmurzaste zaczytanie czy nawiązaniem współpracy z wydawnictwem Uroboros i rozpoczęciem przygody z Nową Fantastyką dopadła mnie jeszcze alergia. Każdy, kto wie co, to oznacza, zrozumie. Dlatego jak tylko dopadły mnie pierwsze symptomy (opuchnięte oczy, totalnie zatkany nos oraz nieprzespane noce) zastanawiałam się, jak ten miesiąc wypadnie i o dziwo zmieściłam się w ostatniej normie. ;)
Cyferkowo
- Ilość przeczytanych książek: 12
Najlepsza przeczytana: Toń Marta Kisiel
Największe rozczarowanie: Kamienne niebo Nora K. Jesmin.
W maju 2018 w moich podróżach czytelniczych przeważali autorzy do tego zagraniczni. ;)
Kobiety 3 vs 9 Mężczyźni
Polska 2 vs 10 Świat
- Serie
W maju rozpoczęłam jak i zakończyłam 2 serie (równowaga w przyrodzie musi być ;)).
- Ilość czytanych cykli: 36;
w tym:
cykli które odrzuciłam: 2; - Ilość skończonych cykli: 27.
- Ilość książek, które wzbogaciły moją biblioteczkę: 39
W tym:
- Zakupy własne: 32;
- Recenzenckie: 6;
- Inne: 1.
Na przestrzeni minionego roku wygląda to tak. ;)
A jak minął Wam maj? Lektury były udane, czy raczej trafiliście na takie, o których wolelibyście zapomnieć?
P.S. No i jak się Wam podoba takie posumowanie?
32 komentarze
Gosia B
4 czerwca 2018 at 19:26Bardzo fajne podsumowanie, no i wreszcie Cię zobaczyłam☺ Kupiłaś 32 książki? Matko i córko
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:22Na swoją obronę mam tylko tyle, że przez dwa miesiące nie kupiłam ani jednej książki i część jest dla ślubnego. ;)
Zarzyczka
4 czerwca 2018 at 21:00Uwielbiam wiekopomne chwile, chociaż twoje podsumowanie wpędza mnie w kompleksy ;) 12 przeczytanych i 39 kupionych – wow, naprawdę robi wrażenie.
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:23Kupione “tylko” 32, ale do biblioteczki wpłynęło w sumie 39. ;)
Zarzyczka
5 czerwca 2018 at 20:01Ach te cyferki ;) Tak czy siak, wynik imponujący.
Sylwka
6 czerwca 2018 at 07:11Tak tylko troszeczkę. ;)
Dzięki :)
Oczytany
4 czerwca 2018 at 22:04Tak sobie czytam, oglądam wykresy, cyferki i dopiero na samym końcu zobaczyłem, że nie u Emila jestem :D Piękna ilość zdobyczy i równie piękna przeczytanych. Gratki :)
ampH
5 czerwca 2018 at 11:50Ha! Bo wykresy to jest moc! Jest na co popatrzeć, bo analizować, ładnie wyglądają i są w ogóle związane ze statystyką!
Oczytany
5 czerwca 2018 at 14:15Emil, wszyscy już wiemy, że jesteś zajeb… :D
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:24@Oczytany – dzięki :)
@ampH – ja bym była bardziej skłonna powiedzieć, że Excel to jest moc, a wykresy to miły dodatek. ;)
Katarzyna Abramova
5 czerwca 2018 at 07:57To był dla Ciebie bardzo dobry miesiąc! :) Cyferki i wykresy to coś dla mnie, podoba mi się (btw, tak jak Oczytany, od razu pomyślałam też o Emilu :D)
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:25Powiedziałabym nawet, że nadspodziewanie udany. :)
I tak wiem, wszyscy myślą tylko o Emilu. ;)
Katarzyna Abramova
5 czerwca 2018 at 19:39Z powyższego komentarza wynika, że Emil myśli też o sam sobie :D
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:41Cóż nie da się ukryć, że Emil już taki jest. ;) :D
Oczytany
5 czerwca 2018 at 19:55Emil to egoista :D
Sylwka
6 czerwca 2018 at 07:12Tylko mu tego głośno nie mów, bo znowu będzie płakał w poduszeczkę z Elsą. ;)
Latające książki
5 czerwca 2018 at 09:25Nigdy nie wpadłam na to, żeby wstawiać wykresy do podsumowania. Fajnie to wyszło
Też mam alergię, łączę się w bólu
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:27Dobrze zrobione wykresy zawsze fajnie wpasowują się we wszelakie podsumowania, a ja mam takie zboczenie, że je lubię. :P
Co do alergii, to na co jesteś uczulona?
Kirima
5 czerwca 2018 at 11:30Podsumowania i stosiki to coś, co bardzo lubię czytać na blogach, więc fajnie, że w końcu i Ty zaczęłaś. :D Miesiąc owocny, dużo książków, spotkania fajne, tylko ta alergia niepotrzebna. ;)
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:28Mogłaś pisać wcześniej, to może bym mi się udało zebrać już pół roku temu. ;)
Co do alergii, również uważam, że jest zbyteczna. :P
Kirima
6 czerwca 2018 at 21:27Jakbym wiedziała, że potrzebujesz zachęty, to na pewno bym Ci dała znać. :P
Sylwka
8 czerwca 2018 at 19:13No to już teraz wiesz. :P
flower
5 czerwca 2018 at 12:38Ja w maju trafiałam na same fajne książki. Najlepsza z nich to “Był sobie szczeniak Ellie” ;)
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:29Super, że wszystkie książki spełniły Twoje oczekiwania. :D
A na tego szczeniaczka to mam chrapkę przeczytać i być bardzo nieobiektywna. Bo w końcu to książka o szczeniaczku. :D
Ciacho
5 czerwca 2018 at 18:16Gratuluję determinacji w stworzeniu pierwszego podsumowania. :D
PS: Chyba problem już naprawiony. ;)
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:30Dzięki. :)
P.S. Czyżby jednak “przyjaciel”? ;)
Ciacho
5 czerwca 2018 at 19:32Jakiś dodatek, ale nie wiem czy to usunąłem na trwałe, czy znowu nie wróci. Muszę przez weekend poskanować kompa.
Sylwka
5 czerwca 2018 at 19:34Czyli jednak się coś dodatkowego “przypałętało”.
Opowiemci
7 czerwca 2018 at 12:10Wow piękne statystyki! :) Zazdroszczę ilości przeczytanych książek – u mnie maj ubogi, ale liczę, że nadrobię w wakacje :D
Sylwka
8 czerwca 2018 at 19:15Dzięki. :)
A może raczej maj u Ciebie nie ubogi, a raczej na miarę majowych możliwości. ;)
Anna Nawrat
7 czerwca 2018 at 13:44Spotkanie wspominam bardzo miło i czekam na następne:)
Uwielbiam tego typu podsumowania, wypełnione wykresami i grafami, dlatego jeśli mogę zasugerować, to sugeruję w tonie lekko rozkazującym KONTYNUUJ!;P
Sylwka
8 czerwca 2018 at 19:16Ja również czekam na kolejne, a ten ton lekko rozkazujący chyba mnie trochę przeraża. ;) :P