Nominowana, czyli TAG książkowy od Kasi z Kącika z książką.
Jakiś czas temu Kasia z Kącika z książką wyznaczyła mnie do zrobienia prywaty na blogu, czy jak kto woli rzuciła wyzwanie do odpowiedzenia na kilka trudnych pytań. Więc żeby już nie przedłużać. Do pytań marsz. ;)
1. Jaka jest najstraszniejsza książka, jaką przeczytałaś/eś?
Nie czytam wiele horrorów czy thrillerów dlatego ciężko mi się odnieść do tego pytania. Jeżeli więc chodzi o tę działkę, to wskazałabym jak na razie Grzesznika Artura Urbanowicza. Natomiast jeżeli popatrzeć na to zagadnienie z innej strony, to zawsze takie emocje wywoływały u mnie książki opowiadające o losach ludzi podczas II Wojny światowej np. Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy Medaliony Zofii Nałkowskiej.
2. Jaka książka była dla Ciebie największym zaskoczeniem (niezależnie od powodu owego zaskoczenia)?
Głębia. Skokowiec Marcina Podlewskiego. Liczyłam na taką sobie rozluźniającą space operkę, a uniwersum całkowicie mnie pochłonęło.
3. Z którym bohaterem najchętniej wybrałabyś/wybrałbyś się na kawę/piwo/pogaduchy?
Ostatnio jestem absolutnie zauroczona Waxilliumem Ladrianem. Uwielbiam jego inteligentne, ironiczne poczucie humoru. Myślę, żebyśmy się świetnie dogadali. ;)
4. A z jakim autorem zrobiłabyś/zrobiłbyś to samo?
Na pierwszym miejscu, co chyba nie jest wielkim zaskoczeniem, chętnie wypiłabym kawkę/herbatkę z Brandonem Sandersonem. Nie ukrywam, iż również miałbym ochotę na wychylenie kielicha (tu podkreślam kielicha ;)) z Marcinem Podlewskim, Michałem Gołkowskim, Sławomirem Nieściurem czy Miroslavem Zambochem.
5. Jaka jest Twoja ulubiona ekranizacja?
Władca pierścieni. Nic dodać ,nic ująć. ;) :D
6. Czy masz ulubione miejsce do czytania?
W sumie nie mam ulubionego miejsca. Raz czytam na kanapie, raz w łóżku, kolejnym razem w wannie. No i oczywiście w autobusie.
7. Czy jest książka, którą “wszyscy chwalą”, a Ciebie jednak nie przekonała?
Diabolika. To był absurd nad absurdami i absurd poganiał.
8. O jakiej książce powinno być głośno? Jaka została przemilczana/zapomniana?
Muszę przyznać, iż mam w tym miejscu pojawiła się wielka czarna dziura. Dumałam, dumałam, ale nic nie wydumałam. :/
9. Jeśli nie książki, to co? Jak jeszcze spędzasz wolny czas?
Na blogu od czasu do czasu pojawia się zajawka z mojego wolnego czasu, który lubię poświęcić motoryzacji. Ponadto nie stronię od czytania mang, rozwiązywania obrazków logicznych, grania czy biegania, a w zimie robienia jakichś durnych wygibasów w salonie. ;)
10. Wymień kilka blogów, które warto odwiedzić.
Pozwoliłam sobie wyróżnić sztuk dziesięć. Ladies and gentlemen below in alphabetical order. ;) :D
♦ Buszująca w książkach;
♦ Gry w bibliotece;
♦ Misie czytanie podoba;
♦ Projekt książka;
♦ Qbuś pożera książki;
♦ Świat bibliofila;
♦ Świat fantasy;
♦ Wełniaste podejście do literatury;
♦ Wiedźmowa głowologia;
♦ Zacofany w lekturze.
No to teraz czas na trochę pytań ode mnie i nominacje. :)
- Wskaż książkę ze swojej biblioteczki, którą najbardziej cenisz?
- Czy jest książka, o której marzysz, ale z różnych powodów nie będziesz mogła/mógł zrealizować tego marzenia?
- Czy wracasz do przeczytanych książek? Jeżeli tak to dlaczego?
- Czy utożsamiasz się z bohaterami czytanych książek?
- Jaką książkę wciąż powtarzasz sobie, że przeczytasz, ale dobrze wiesz, że tego nie zrobisz?
- Czy zdarza Ci się czytać książki w języku obcym? Co to za język i dlaczego akurat ten?
- O której książce najchętniej wolałabyś/-byś zapomnieć?
- Wiesz, że za tydzień nastąpi katastrofa. Jesteś jednak tym szczęśliwcem, który znalazł się na liście osób, które wraz z rodzinami mogą zająć miejsce w schronie. Poza małym bagażem podręcznym możesz zabrać ze sobą tylko trzy książki. Jakie byłby to tytuły?
- Jeśli nie książki, to co? Jak jeszcze spędzasz wolny czas?
- Wymień kilka blogów, które warto odwiedzić.
Do zabawy zapraszam:
♣ Anię z Chmurzaste zaczytanie;
♣ Justynę z Oczarowana czytaniem;
♣ Pawła z se czytam;
♣ Ducha lasu z Medycy nie gęsi…
♣ Anię z Z fascynacją o książkach.
oraz wszystkich niewymienionych, którzy mieliby ochotę odpowiedzieć na powyższe pytania. :)
Ja to bym wolała jednak iść na piwo z Waynem :D A najlepiej z tym i z tym, po co się ograniczać? :D Dzięki za wyróżnienie :)
Och ten Wayn, skradł młodzieńcze dusze. ;)
I nie ma za co. ;) :)
Gry w Bibliotece bardzo dziękują za dodanie do tego szlachetnego, wyróżnionego grona ;)
I też bardzo lubię ekranizację WP. Co prawda regularnie spotykam jakiegoś psychofana, który chce mnie za to spalić na stosie, ale mimo całej sympatii do Tolkiena uważam, że narracja filmu pod pewnymi względami odpowiada mi bardziej niż w “trylogii”.
Ja na szczęście nie mam okazji spotykać psychofanów, co do filmu mam podobne zdanie. :)
I nie ma za co. ;)
Szczerze, to dziś już cały dzień mam w głowie te pytania, ale jeszcze nie ustaliłam wszystkich odpowiedzi :-) A poza tym wyłączyłam blokadę reklam i sprawdzam, czy pójdzie komentarz, może to była tylko wina internetu…
Czyli dodanie komentarza zadziałało.
A na odpowiedzi czekam z niecierpliwością. :)
Pamietam jak ja szlam do wanny z ksiazka i winem najlepszy relaks i odprezenie teraz mam synka i ograniczam sie do szybkiego prysznica a czas na ksiazke mam gdy ma drzemke
To musisz zorganizować drugą połówkę na ten moment i powrócić do dobrego. :)
Tag zrobię, jak już się podniosę z pisania elaboratu na temat “Oathbringera”;p
Zgadzam się, że najstraszniejsze są prawdziwe opowieści z czasów wojny. Nawet patrzenie na zdjęcia z tamtych czasów i czytanie krótkich opisów doprowadza mnie nie raz i nie dwa do łez.
Wax!!! Choć ja chyba jeszcze lepiej bawiłabym się z Waynem (przy odpowiedniej ilości alkoholu;P).
Ekranizacja “Władcy pierścieni” to jeden z moich ulubionych filmów nie tylko jako przeniesienie książki na ekran, ale tak ogółem *przybija piątkę współwielbicielce*
Ja myślę, że ja już wiekowo idę w kierunku takich Wax-ów, Wayn już mi się wydawał momentami troszkę dziecinny. ;)
I oczywiście piąteczka. :D
Dzięki piękne na polecenie mojego bloga :)
Faktura przyjdzie pocztą. ;)
Dla mnie Twoje odpowiedzi to czarna magia, bo totalnie nie odnajduję się w fantastyce. ;)
Ale Tolkiena i Sandersona to zapewne kojarzysz? ;)
Jejku, chyba w życiu nie mogłabym wziąć książki do wanny xD Po pierwsze, rzadko siedzę w niej długo. Po drugie, znając moje szczęście prędko uległaby destrukcji :D
A dla mnie to najlepszy relaks. Wanna i książka, potrafię tak i cztery godziny przesiedzieć (oczywiście dopuszczając co jakiś czas ciepłą wodę :D ).
Katrina – kwestia przyzwyczajenia i opanowania. ;)
I jak napisał Paweł.M to najlepszy relaks. :D
Dzięki, ale to najwcześniej we wtorek-środę :)
To tak szybciutko. Mi zeszło miesiąc. :D