Na skraju strefy tom 2 Krzysztofa Haladyn – czyli dalsze przygody Sołdata.
Po tym, jak Ślepy odszedł na zasłużoną stalkerską emeryturę, w styczniu tego roku odkryłam mojego nowego człowieka po drugiej stronie kordonu. ;) Mimo iż Sołdat (Petrenko) nie został Stalkerem z wyboru to jednak jego próby przemierzania Zony oraz poczucie humoru bardzo mocno przypadły mi do gustu. Czas więc rozpocząć kolejną przygodę z tym uroczym stalkerem i ponownie znaleźć się Na skraju strefy tom 2.
Pierwszy tom zakończył się spektakularną ucieczką z kompleksu X3, utratą Łysego i niespodziewanym pojawieniem się Ingi (miłości Petrenki), która postanowiła dołączyć do Wiery, Sołdata i doktora Piegiejewa. Nieco przemodelowana ekipa pod czujnym okiem Sołdata rusza więc w drogę powrotną do obozu naukowców. Mają wszystko, co jest potrzebne do ocalenia Skręta, lecz…
Strzelba pachnie prochem i rozgrzanym metalem, wizjer maski paruje, lepiej zmienić filtr. Rzuć mutrę i ruszaj.
Ponownie jestem zauroczona i z niezwykłą przyjemnością przemierzałam z Sołdatem i jego towarzyszami Zonę. Tę klasyczną Zonę naszpikowaną mutantami, niezwykłymi anomaliami, dziwacznymi zachowaniami i klasycznymi strefowymi bandytami.
Poza tym czego każdy fan postapo oczekuje Na skraju strefy tom 2 zaserwowało jeszcze coś ekstra. Wraz z klasyczną akcją duży nacisk został położony bowiem na relacje międzyludzkie. To mnie ujęło, bo dzięki temu małemu zabiegowi mogłam jeszcze bliżej poznać nie tylko samego Petrenkę, ale także bohaterów drugoplanowych.
Jedynie, do czego mogłabym mieć jakiekolwiek zastrzeżenia, to pójście na łatwiznę w kwestii kobiet. Stereotyp na stereotypie, stereotyp pogania. Szkoda można w mojej ocenie było coś pokombinować, szczególnie z Wierką.
Czy Na skraju strefy tom 2 jest lepszy od tomu 1?
Mimo iż Krzysztof Haladyn pierwszym tomem postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, to jednak sprostał zadaniu i Na skraju strefy tom 2 trzyma poziom swojej poprzedniczki.
Podsumowując. Na skraju strefy tom 2 to doskonała, trzymająca w napięciu historia, która nie wiadomo kiedy się kończy. Polecam nie tylko fanom uniwersum, ale również miłośnikom szeroko pojętej fantastyki. :)
A na koniec:
Dobrej wam Zony.
I jeszcze kilka cudownych ilustracji z książki na zachętę. :)
No Comment! Be the first one.