The Adventures of Sherlock Holmes / Przygody Sherlocka Holmesa – czyli kolejna przygoda z książką ze słownikiem :)
Uwielbiam przygody Sherlocka Holmesa. Egzemplarz książki, który dzielnie stoi w biblioteczce w rodzinnym domu wygląda jak “siedem nieszczęść”. Wszystko przez to, iż pewnego czasu każde “nie wiem co mam czytać” zwiastowało pojawienie się w rękach książki Arthura Conana Doyle’a. Dlatego niezwykle ucieszyłam się, gdy w moje ręce trafiły Przygody Sherlocka Holmesa w oryginale (The Adventures of Sherlock Holmes) od Wydawnictwa [ze słownikiem].
Sherlocka Holmesa, jak i jego najbliższego przyjaciela Doktora Watsona chyba nie muszę nikomu przedstawiać, ani też w żaden sposób zachwalać ich przygód. Przede wszystkim dlatego, iż jeżeli chodzi o tę “parę” i opowiadania (szczęśliwa dwunastka poniżej) to jestem absolutnie nieobiektywna i mogłabym wychwalać wszystkie razem, jak i każde z osobna. :)
- A Scandal in Bohemia (Skandal w Bohemii);
- The Red-Headed League (Związek rudowłosych );
- A Case of Identity (Sprawa tożsamości);
- The Boscombe Valley Mystery (Tajemnica doliny Boscombe);
- The Five Orange Pips (Pięć pestek pomarańczy);
- The Man with the Twisted Lip (Człowiek z wywiniętą wargą);
- The Adventure of the Blue Carbuncle (Błękitny Karbunkuł);
- The Adventure of the Speckled Band (Nakrapiana przepaska );
- The Adventure of the Engineer’s Thumb (Kciuk inżyniera);
- The Adventure of the Noble Bachelor (Nobliwy kawaler);
- The Adventure of the Beryl Coronet (Diadem z berylami);
- The Adventure of the Copper Beeches (Przygoda w Copper Beeches).
Choć jednak pozwolę sobie wtrącić dwa grosze. ;) Podczas czytania książki w oryginale najbardziej zadziwiło mnie to, iż wszelkie kwestie Holmesa wypowiadał w mej głowie Jeremy Brett z tym swoim bajecznym akcentem. Jak dla mnie jest on wciąż najlepszym odtwórcą roli Sherlocka Holmesa i z całym szacunkiem dla Cumberbatch-ów i tym podobnych – mogliby mu oni za przeproszeniem “sznurówki w butach wiązać”. ;)
A jak się czytało po angielsku [ze słownikiem]?
Po pierwsze w porównaniu do dwóch poprzedniczek (Alice’s Adventures in Wonderland / Alicja w krainie czarów oraz The Story of Doctor Dolittle / Doktor Dolittle i jego zwierzęta) książka stoi na znacznie wyższym poziomie (B1/B2). Więc wybierając tę pozycję musimy zastanowić się, czy jesteśmy w stanie sprostać wyzwaniu, czy może jednak to dla nas wciąż “o jeden most za daleko” i powinniśmy jeszcze na chwilę zatrzymać się przy książkach poziomu A.
Gdy jednak zdecydujecie się na to wyzwanie, to mogę tylko napisać, iż książkę czyta się bardzo płynnie. Podobnie jak w przypadku Alice’s Adventures in Wonderland / Alicja w krainie czarów otrzymacie trzy słowniczki, które w znacznym stopniu ułatwią Wam czytanie.
- Vocabulary of Most Common Words
- Treść ze słowniczkiem podręcznym;
- Vocabulary of all words in this book.
Choć muszę przyznać, iż podczas czytania dość mocno zirytowała mnie jedna rzecz. Dobór słów w słowniczku podręcznym. Jako osoba, która zdecydowała się na książkę ze znajomością języka w skali B1/B2 to również chcę bym traktowana na tym poziomie językowym. Więc “wrzucanie” na margines słówek takich jak:
baker - piekarz; bell - dzwon; Warsaw - Warszawa; lock - zamknąć, zamek; millionaire - milioner; Saturday - sobota...
Uważam za co najmniej mocno chybione. Co do całej reszty jestem bardzo zadowolona. Książka spełniła swoje zadanie w 100%. :) Z przyjemnością wróciłam do jednego z moich ulubionych książkowych bohaterów, a do tego zasiliłam swój zasób słownictwa o kilka nowych słówek.
Więc jeżeli lubicie rozwiązywanie zagadek, a może po prostu lubicie samego Sherlocka Holmesa i chcielibyście się sprawdzić/poszerzyć swój zakres słownictwa to gorąco polecam The Adventures of Sherlock Holmes / Przygody Sherlocka Holmesa od Wydawnictwa [ze słownikiem]. Nie będziecie zawiedzeni!
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję : Wydawnictwu [ze słownikiem]
Ja marzę o wersji Sherlocka po angielsku. W ogóle czytanie książek w oryginale dostarcza całkiem innych przeżyć, jak dla mnie nie ma porównania.
Ja też uważam, iż nie ma porównania. Bo z której strony by nie spojrzeć, w tłumaczonych książkach zawsze znajdzie się “kawałek duszy” tłumacza. ;)
Te książki to genialny pomysł na połączenie tego co przyjemne z pożytecznym. Do mnie przemawia w 100% taka idea nauki języka angielskiego i na pewno w najbliższym czasie zakupię którąś z tych książek
Pozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl
Polecam zatem, bo warto. :)