Devinsky hrad (Zamek Devin) – czyli kolejne miejsce w Bratysławie warte odwiedzenia.
Korzystając z kilku dni wolnego po świętach wraz ze ślubnym postanowiliśmy w końcu wybrać się w kierunku zamku Devin (Devinsky hrad). To nasza druga wyprawa do tego malowniczego zakątka Bratysławy. Pierwsza zakończyła się częściowym niepowodzeniem, gdyż przy okienku biletowym okazało się (jak na średniowiecze przystało), iż akceptowana jest tylko gotówka. Więc wraz z zawiedzioną grupą turystów (bodajże z Irlandii), którzy okazali się również władcami „portfelowych plastików” udaliśmy się tylko na spacer po malowniczej okolicy.
Tym razem jednak uzbrojeni w woreczek z dukatami zdołaliśmy opłacić strażnika i mogliśmy podziwiać ruiny średniowiecznego zamku Devin (Devinsky hrad) w całej okazałości. :)
A jest co podziwiać. Gdyż ruiny tego średniowiecznego zamku położone są na potężnej skale u ujścia dwóch rzek Dunaju i Morawy. Okolica jest przepiękna, a sam obiekt pięknie utrzymany. Nie będę tu przytaczać historii zamku, gdyż google wie więcej niż ja.
Z mojej strony mogę Was tylko zachęcić do odwiedzenia tego zakątka Bratysławy, ale pamiętajcie „niech gotówka będzie z Wami”.:) A poniżej trochę zdjęć dla zachęty. :)
To miejsce wygląda zjawiskowo i z przyjemnością odwiedziłabym je :)
Słowacja tuż za rogiem ;)
Poza nartami turystycznie nie jest tak popularna jak chociażby Praga, ale znajdzie się tu parę ciekawych miejsc do zwiedzania, więc polecam. :)