Zdobycze listopada 2016 — czyli „półkowników” przybywa.
Ostatnio stwierdziłam, że mieszkanie za granicą – w kraju takim jak Słowacja – ma swoje zalety. Po pierwsze mój ślubny wychodząc ze mną na miasto nie musi usilnie pilnować, abym nie wchodziła do każdej napotkanej księgarni czy też antykwariatu. Drugim istotnym faktem jest planowanie zakupów książek z wyprzedzeniem i do tego hurtowo. ;) W ten sposób w moich rękach znalazły się zdobycze listopada 2016.
Oczywiście są też i minusy całej tej sytuacji. Nie możność korzystania z bibliotek, brak wymian książkowych, łapanie zakupowych okazji, a przez to powiększająca się liczba „półkowników”.
Jednak mnie jak i zapewne każdego mola książkowego nie dręczą tak przyziemne problemy, a tylko cieszą nowe nabytki. Przejdę zatem do bohaterów, którzy w listopadzie ze względu na urodzinowe prezenty i małe zakupy ;) dość zacnie obrodzili.
Poniżej więc kilka słów o zdobyczach listopadowych. :)
Silver. Pierwsza księga snów oraz Silver. Druga księga snów.
Książki, a raczej pierwsza część Silver wpadła mi w oko już dawno. Ze względu na cudowne wydanie nie mogłam się jej, a od jakiegoś czasu im oprzeć. Żeby nie było, nie tylko okładka kupiła me serce. Przeczytałam kilka recenzji i po nich byłam już pewna, że obie pozycje muszą uzupełnić moją biblioteczkę.
Szóstka wron.
Kolejna książka, w wydaniu której po prostu się zakochałam. ;) Pozytywne recenzje i tematyka tylko nasiliły moje „chciejstwo”.
Stalowe Szczury. Chwała i Stalowe Szczury. Błoto
W księgarniach internetowych nie było już możliwości zdobycia obu pozycji. Na półkach w księgarniach wciąż jest to możliwe. Na liście pojawiły się dlatego, że oboje ze ślubnym lubimy tę tematykę.
Jak prowadzić.
Pozycja o którą całym swym jestestwem walczył mój mąż. Cena powala na kolana, ale z drugiej strony tej książki nie może zabraknąć w naszej biblioteczce. :)
Achaja.
Fantastyka – magia i zaawansowana technologia. Który nerd oparłby się szansie posiadania swojego prywatnego egzemplarza tych książek?
Ballada o przestępcach.
Zaintrygowała mnie okładka i opis książki.
Tam gdzie ciepło.
Kolejna pozycja z Fabrycznej Zony. Pojawia się zajawka o nowości i książka od razu ląduje w koszyku. :)
Wojna starego człowieka.
Mocno zaintrygowała mnie tematyka. Przeczytałam kilka recenzji i stwierdziłam, że książka będzie warta przeczytania.
Ludzkość w końcu znalazła drogę do międzygwiezdnej przestrzeni – to dobra wiadomość. Zła wiadomość jest taka, że w kosmosie jest niewiele nadających się do zamieszkania planet – za to aż roi się tam od obcych, którzy chcą o nie walczyć. Wychodzi na to, że wszechświat jest dla człowieka wrogim miejscem
Niektóre pozycje sama chętnie bym przeczytała :) “Achaja” mi się nawet podobała, chociaż kontynuacja “Pomnik cesarzowej Achaji” jest o niebo lepsza. ‘Silver” pozytywnie mnie zaskoczyło, niestety drugi tom jest już mniej ciekawy, a szkoda.
“Pomnika Achaji” jeszcze niestety nie czytałam, choć słyszałam już, że kontynuacja jest ciekawsza.
Jestem zaskoczona tym co piszesz o “Silver”. Do tej pory spotkałam się raczej z opiniami, że “Druga księga snów” jest znacznie lepsza niż pierwsza. No cóż, przekonam się zapewne niebawem, bo nie wiem czy uda się mi oprzeć tym dwóm pozycjom i zostawić mój plan czytania “półkowników” w obecnej formie. ;)
Jakie pozycje z tej listy chętnie być przeczytała?
Stalowe Szczury. Chwała i Stalowe Szczury. Błoto :)
18 listopada premiera trzeciej części Stalowe Szczury. Konigsberg :D