W świecie Inkwizytorów: Ja, inkwizytor. Dotyk zła
Ja, inkwizytor. Dotyk zła to trzecia w kolejności chronologicznej opowieść o losach uniżonego sługi Świętego Officjum, pełnego zapału, werwy i wiary – Mordimera Madderdin’a. Podobnież jak Ja, inkwizytor. Wieże do nieba książka zawiera dwie mikropowieści.
Zaczynamy od tej tytułowej Dotyk zła. Przeuroczy Mordi przybywa do miasteczka Wittlich, w którym doszło do tajemniczego morderstwa. Mąż zabija swą żonę. Może jak na czasy, w których żyje nasz bohater, nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, iż byli on wręcz wzorowym małżeństwem. Całe zajście wydarzyło się w akcie niespodziewanego szału, podczas najzwyklejszego posiłku. Sprawa wydaje się, być całkowicie jasna. Morderca przyznaje się do winy i chce ponieść karę. Wszystko komplikuje jednak fakt, że w Wittlich dochodzi do kolejnych napadów szału, a co z tym idzie niewytłumaczalnych ataków. Mordimer zaczyna podejrzewać “siły nieczyste” i postanawia kontynuować śledztwo.
Drugie opowiadanie to Mleko i miód. Przenosimy się w zupełnie inne klimaty – górskie. Mordimer jedzie na spotkanie z tajemniczym informatorem. Niestety cała “akcja” ma odbywać się incognito, więc nasz bohater musi zdać się tylko na siebie, a nie na swoje dające przywileje stanowisko. Ku swojej rozpaczy, nie udaje mu się znaleźć miejsca w gospodzie.
Dzięki zrządzeniu losu wybiera miejsce na nocleg nad rzeką i tam spotyka Dorotkę, która proponuje mu nocleg w swojej chatce. Dziewczyna jest uosobieniem dobra i piękna. Niedługo okazuje się, iż również może poszczycić się poważaniem i szacunkiem wśród okolicznych mieszkańców, a nawet wśród górskich zbójów. Co wyniknie z tego spotkania? Czym Dorotka zasłużyła sobie na taki szacunek? A może w całe to “przedsięwzięcie” zamieszane są siły nieczyste? O tym musicie przekonać się sami.
W Ja, inkwizytor. Dotyk zła odnajdziemy Mordimera wciąż aroganckiego i pewnego siebie. Choć trzeba przyznać, iż przy Dorotce utracił nieco animuszu, wręcz miałam w pewnych momentach poczucie, że troszkę “zmiękł”. ;) Mimo wszystko fajnie widać, iż dwa kolejne opowiadania, to wciąż czas, gdy bohater jest na świeżo po ukończeniu Akademii Inkwizytorium. Mordi jest jeszcze pełen buty i zapału. Lubi też wykorzystywać swoje stanowisko, w końcu daje ono pewne przywileje. Naprawdę przyjemnie się czyta i śledzi jego losy w tej książce. Więc mogę powiedzieć jedno, to kolejna świetna pozycja dla wszystkich wielbicieli historii alternatywnych oraz fantastyki.
P.S. Poniższy cytat nieźle mnie rozbawił :)
No Comment! Be the first one.