WTCC Slovakia Ring 2016 – się działo ;)
Miała być piękna i spokojna niedziela, gdyby nie odbywające się zawody WTCC Slovakia Ring 2016. ;)
Muszę przyznać, że emocji było znaczenie więcej niż w roku poprzednim (gdzie prym wiódł sam mistrz Loeb w Citroenie). Pierwszy wyścig wygrał Tiago Monteiro w Hondzie Civic, wyprzedzając na samej końcówce Citroena prowadzonego przez Mehdi Bennani. Choć najciekawszą “atrakcją” był młodziutki Węgier Ferenc Ficza, który dosłownie spłonął po 8 okrążeniu.
W drugim przejeździe wydawało się, że nikt i nic nie powstrzyma Łady prowadzonej przez Nick’a Catsburg’a. Jednak to, co w końcówce zrobił Jose Maria Lopez swoim Citroenem podniosło ciśnienie nie jednemu na trybunach. Szczęścia w drugim przejeździe nie miał weteran Gabriele Tarquini, który wyraźnie miał problemy z samochodem.
Co mogę powiedzieć. Emocji nie brakowało. Dalej uważam, że Łada Vesta wygląda zajebiście i cudnie mruczy. Jednak w tym roku “zakochałam” się w Volvo S60. Ryk silnika, sylwetka i jeszcze do tego w cudnym kolorze – cóż “rozpływam się”. ;)
Poniżej trochę wyników WTCC Slovakia Ring 2016 (za stroną WTCC Results) i fotek, które w większej ilości możecie pooglądać (również z ETCC) na Torquedmadmind.
No Comment! Be the first one.