Ślepa plama czyli Stalker daltonista w akacji.
Od dłuższego czasu jak każdy fan posapo nie mam prawa do narzekania. Co rusz ukazują się kolejne książki osadzone w świecie Uniwersum Metro czy S.T.A.L.K.E.R. Można powiedzieć, że z tymi wpisami jestem “100 lat za…” szczególnie że Ślepa Plama Wiktora Noczkina jest pierwszą częścią trylogii, której 3 część (Łańcuch pokarmowy), miała premierę 19. 02.2016.
Więc by nie nieco nadrobić ;) przedstawiam Państwu stalkera Ślepego, który poza tym, że jest daltonistą nie wyróżnia się zupełnie niczym. Chodzi po zonie, zbiera artefakty i pomieszkuje jak większość stalkerów w hotelu Gwiazda. Ślepy nie należy do twardzieli i zadziornych stalkerów, raczej się nie wychyla, unika wszelkich tarapatów – jest mocno ostrożny. Można powiedzieć, że wiedzie sobie swoje “spokojne” stalkerskie życie na obrzeżach Zony.
Ponieważ jednak życie musi mieć smaczek, a łatwa kasa zawsze kusi, Ślepy postanawia zatrudnić się jako przewodnik naukowca Dietricha van de Meera. W końcu co może się stać, gdy będzie chodził z “jajogłowym” legalnie po Zonie. No właśnie… Ślepy jeszcze nie zdarzył się obrócić, a już w hotelu Gwiazda dochodzi do zuchwałej kradzieży i zamiast w duecie wyrusza do Zony w trójkącie z ochroniarzem Gwiazdy Kostikiem i dodatkowym zdaniem odnalezienia złodzieja. Do tego naukowiec najwyraźniej go nie lubi (Bydlę z Pana, van de Meer!), bo za wszelką ceną postanawia zapoznać go ze wszystkimi mutantami, które do tej pory Ślepy postanawiał omijać szerokim łukiem.
Czytając książkę nudzić się na pewno nie będziecie. Szczególnie że Ślepy próbując uniknąć małych problemów pakuje się zazwyczaj w większe tarapaty. Do tego dystans, jaki ma do siebie i ironia powodują, że nie wiadomo kiedy, a już “atakuje nas ostatnia strona” powieści.
Co może się nie podobać to postać Kostika, no może nie do końca sama osoba, ale sposób wypowiedzi. Rozumiem, że gość jest z Ukrainy i coś tam próbuje autor (choć może bardziej i tłumacz) upodabniać do tego języka, ale na Boga nie każdy zna język rosyjski, a co dopiero ukraiński.
Co by jednak nie powiedzieć to Ślepa plama to kawał dobrej postapokaliptycznej literatury, którą świetnie się czyta. Więc…
Dobrej Zony!
No Comment! Be the first one.