Zdobycze sierpnia 2017 – nadal na odwyku. ;)
Musze przyznać, iż odwyk wyszedł mi całkiem nieźle, dlatego też zdobycze sierpnia 2017 nie prezentują się okazale. ;)
Tak opanowałam swoje zakupowe szaleństwo (we wrześniu już nie będzie tak różowo ;)), choć w Polsce byłam w sumie dwa razy. Na początku sierpnia przejazdem, gdzie zakup książek mógłby się okazać dodatkowym obciążeniem na urlop. No i końcem miesiąca zawitałam służbowo do Warszawy. Przyznam szczerze, że czasu nie miałam za wiele i w sumie miałam nic nie kupować, ale jednak powrót z kraju bez książki byłby trochę smutny.
Postawiłam więc na tegorocznego zdobywcę nagrody Zajdla czyli Czterdzieści i cztery Krzysztofa Piskorskiego. :)
A jak Wasze zdobycze sierpnia?
Mam tego Piskorskiego ale leżakuje sobie na półce już od dłuższego czasu i nie mogę się za niego wziąć. Czekam na tekst, może mnie zmotywujesz :) No i gratuluję tak udanego odwyku :D Mój w sierpniu jakoś się trzymał, ale we wrześniu niestety poległ.
Ja mam nadzieję, że mój Piskorski nie będzie długo leżakował. ;) Co do września, to nadmienię tylko, iż mąż powiedział “ma być cały Zamboch”. Do tego dolicz interesujące mnie nowości. :D
Ale w październiku będzie odwyk bo mnie w Polsce nie będzie. ;) :P
No to ja kupiłam 5 książek jak do tej pory i więcej już w tym miesiącu nie zamierzam :P
No to ja mogę tylko nadmienić, że moich będzie znaczenie więcej niż 5. ;)
Ja jestem na odwyku już długo :( Z czasem idzie coraz łatwiej, ale do dziś lubię wejść do księgarni po to, żeby sobie “połazić”. Ciężko wyjść z niczym, ale da się. Raz, dwa razy do roku robimy sobie z Narzeczonym zakupowe szaleństwo i wtedy naprawdę dużo kupujemy :)
Także w sierpniu nie upolowałam nic :)
Całusy! :*
Mój odwyk skończył się w tym miesiącu. ;)
Ja też pochodzę sobie po księgarni (słowackiej) i nic nie kupuję. Za to mam nałóg wrzucania do koszyka książek w zakupach internetowych – gdzie nagle jakaś wielka (promo 3 w cenie 2, 50% taniej itd.) i zamiast kupić jedną książkę kupuję od razu z 10-20 pozycji. ;)
Całuski :*
Jak usłyszałam, że dostał Zajdla pół dnia o tym rozprawiałam :D Piskorski zdecydowanie przyjemnie pisze, także mam nadzieję, że Ci się spodoba.
Kurczak, co raz więcej osób wypowiada się o książce w takich superlatywach, że chyba będę musiała troszeczkę pozmieniać moje plany czytelnicze. ;) :D
Hmm w moim przypadku to nie do końca “superlatywy” raczej. Nie uważam, by to była książka bezbłędna, ale… po prostu ma w sobie coś takiego przyjemnego i pozytywnego :D
Czyli książka i tak oceniona na plus. ;)
Bardzo dobry wybór :)
Chciałbym mieć takie stosiki :D Mam nadzieję, że kolejne miesiące będą już znacznie uboższe, bo nie wiem, gdzie ja to wszystko zmieszczę :)
Ja niestety obawiam się, iż do końca roku te stosiki nie będą tak uroczo wyglądać. ;) Mąż już zaczyna wspominać o nadstawce na regały, ale ja ciągle się bronię, w końcu miejsca jest jeszcze dość (tylko trzeba książki ustawiać w dwóch rzędach ;)).
Piskorski zawsze dobry :D
To będzie moja pierwsza przygoda z autorem. ;) Przyznam szczerze, iż do zakupu natchnęła mnie nagroda Zajdla. Sprawdzę więc czy przypadniemy sobie do gustu. ;)
U mnie sierpień też stosunkowo skromny :) Ale widzę zmiany, fajnie teraz wygląda strona :) :*
W porównaniu ze mną całkiem obfity. ;) Cieszę się, że zmiana się spodobała. :*